Wróć na portal Mindly.pl 

lub przejdź na portal: Psy24.pl
 

REKLAMA:  

 


 

rozmiar czcionki A A A
czytano 17202 razy

Zakup bernardyna - gdzie i jak kupować?

  • Rasowy czy nierasowy, z rodowodem czy bez? 

Co do rasowości - to zależy od waszego podejścia i celu, jaki psu wyznaczyliście. Jeżeli zamierzacie otworzyć hodowlę lub uczestniczyć z psem w wystawach – rodowód i wszelkie związane z nim dokumenty będą absolutnie konieczne. Również, jeśli chcecie mieć 200-procentową pewność, że zapłaciwszy 3000 zł za szczeniaka dostaliście na pewno bernardyna i w dodatku zdrowego. Dokumenty potwierdzające rasowość przydatne będą także, jeżeli zależy wam na gwarancji osobowości i wyglądzie psa, charakterystycznych dla bernardynów oraz na pewności, że za pół roku z łaciatego szczenięcia nie wyrośnie owczarko-golden,  akito-wyżeł albo coś jeszcze dziwniejszego.

W przypadku szczenięcia bernardyna z rodowodem i tytułami trzeba się liczyć z wydatkiem nawet do 3000 zł. I mimo takich cen, zdarza się, że w dobrych hodowlach, gdzie psi rodzice dają duże szanse na udane potomstwo, psiaki trzeba rezerwować ze sporym wyprzedzeniem.  Średnio cena szczeniąt bernardynów z rodowodem waha się od 1500 – 2000 zł, w zależności od hodowli i cech konkretnego pieska.

Jeżeli wystawy i założenie hodowli was nie interesują kwestia rodowodu i rasowości będzie mniej istotna. Generalnie przyjmuje się, że pies rasowy to pies z rodowodem. Natomiast te bez rodowodu, nawet zbliżone wyglądem, określane są łagodnie jako mieszańce w typie rasy, zaś bez zawoalowania – jako kundle. Jednak kwestia rasowości bernardynów  i - ogólnie -  psów ras olbrzymich nie bardzo poddaje się takiemu rozumowaniu.

W przypadku bernardynów prawdopodobieństwo trafienia na mieszańca, gdy wszystkie cechy szczenięcia i jego rodziców, będą zgodne ze wzorcem, jest niewielkie. Tę rasę jest dosyć trudno skrzyżować, gdyż blokującym ogranicznikiem jest wielkość suki. Reproduktorem może być w zasadzie tylko pies równy jej wzrostem lub wyższy. Niewiele ras spełnia to wymaganie, a zatem i możliwości krzyżówki są ograniczone. Wystarczy przy tym przyjrzeć się dokładniej, by rozpoznać cechy innej rasy. Najczęściej trafiają się mieszanki z owczarkami podhalańskimi – wtedy w ubarwieniu występuje przewaga koloru białego. Krzyżówka z kaukazem powoduje zmianę kolorystyki sierści w stronę odcieni rudych i szarych. Także owczarek niemiecki pozostawi  trwały szary ślad w ubarwieniu oraz wydłużenie pyska. Inne są także uszy, kształt nosa, wielkość łap, waga szczenięcia i wiele innych cech. Pamiętać trzeba tylko o tym, że szczenięta bernardynów mają sierść szarawą, która z czasem brązowieje. Gdy ktoś zaoferuje wam 6,7-tygodniowe psiaki w kolorystyce biało-brązowej, to niewykluczone, że otrzymacie mieszańce podhalańczyka z kaukazem.

Zatem jeżeli zależy wam na psie o cechach wyglądu i charakteru bernardyna, a mniej na rodowodzie i macie sprawdzone źródło, czyli zarówno pies-ojciec,  jak też suka-matka posiadają cechy zgodne ze wzorcem, nie musicie martwić się aż tak bardzo, że traficie na psa nierasowego.

Pozostaje jeszcze wyjaśnienie, jak to się dzieje, że szczenię spełnia wszystkie cechy wzorca, a nie ma rodowodu. Najczęstszym powodem jest zaniedbanie. Druga sprawa to przepisy hodowlane sprzed kilku lat, które dopuszczały uzyskanie rodowodu  tylko dla pierwszych kilku szczeniąt z tego samego miotu. Trzeci powód: celowe niewyrabianie rodowodu sukom z wadami, które początkowo nie były przewidziane do dalszej hodowli, a po 2-3 latach zostały jednak dopuszczone. Wyrobienie rodowodu 2,3-letniemu psu lub suce nastręcza sporo kłopotów i hodowcy przeważnie z tego rezygnują, gdyż i tak nie mają one już przeważnie szans na sukcesy wystawowe.

  • Z hodowli, ze schroniska czy okazyjnie?

I znowu – na początek musicie odpowiedzieć sobie na pytanie, kim ma być dla was bernardyn, którego chcecie sprowadzić do domu. Pies czy suczka przewidziane do założenia hodowli powinny pochodzić z dobrej, sprawdzonej hodowli. Podobnie, jeżeli zamierzacie uczestniczyć w wystawach. Także wówczas, gdy zależy wam na gwarancji zgodności z wzorcem rasy takich cech, jak charakter i wygląd. Musicie jednak wówczas liczyć się z większym wydatkiem na zakup szczenięcia.
Jeżeli zaś bernardyn ma być tylko stróżem domu albo przede wszystkim waszym przyjacielem, możecie zdecydować się na zwierzę ze schroniska, gdzie pracownicy obiektu będą potrafili wam wiele powiedzieć o psie. Tam dostacie psa nierzadko za przysłowiową złotówkę. Inna sprawa, że w schroniskach traficie przede wszystkim na mieszańce bernardynów. Należy wtedy dokładnie wypytać, na ile możliwe jest stwierdzenie, jaka rasa została skrzyżowana, gdyż od tego zależy w dużej mierze charakter psa i oczywiście jego późniejszy wygląd. Na przykład krzyżówka bernardyna z kaukazem lub akitą może dać efekt piorunujący: psa potężnego, niezwykle silnego, bardzo agresywnego, dominującego i trudnego do okiełznania.

Gdy na zakup szczenięcia macie przeznaczona kwotę od 500 do 1000 zł możecie próbować znaleźć bernardyniątko okazyjnie, z tzw. hodowli domowej.
Kupno okazyjne jest ryzykownym rozwiązaniem, gdyż – przede wszystkim: nie daje wam pewności, że pies jest zdrowy. Ponadto może okazać się, że – jeżeli nie macie wystarczającego rozeznania - dostaliście kundelka tylko z grubsza podobnego do bernardyna, z którego wyrośnie pies z cechami wyglądu i charakteru podhalańczyka, kaukaza lub owczarka albo jeszcze coś innego. Pseudohandlarze potrafią wcisnąć wszystko, każdą bajkę, aby tylko zarobić. A szczenięta różnych ras i mieszańce są do siebie czasami na pierwszy rzut oka bardzo podobne.

Kupno okazyjne ma sens tylko wtedy, gdy możecie obejrzeć sukę-matkę oraz rodzeństwo, a także warunki, w jakich psiaki mieszkają. Dobrze byłoby też obejrzeć ojca, ale z tym bywają problemy nawet w dużych, rejestrowanych hodowlach. Jeżeli uda wam się zobaczyć szczenięta w ich naturalnych warunkach,  wtedy – o ile macie orientację na temat bernardynów – możecie ocenić, na ile ta okazja jest rzeczywiście atrakcyjna, a oferta rzetelna. Pozytywnych przypadków w małych hodowlach domowych zapewne będzie sporo. Zdecydowanie więcej jednak spotkacie w tej dziedzinie hochsztaplerstwa w tzw. pseudohodowlach, nastawionych wyłącznie na zysk.

  • Pies czy suczka? Szczenię czy pies starszy? a może w ogóle dorosły?

Jeżeli nie mieliście dotąd bernardyna, ani kontaktu z tą rasą, a tym bardziej jeżeli będzie to w ogóle wasz pierwszy zwierzak – zdecydowanie wybierzcie suczkę. Będzie spokojniejsza, łagodniejsza, bardziej przyjazna, bardziej przywiązana do rodziny i łatwiejsza do wychowania. Także jeśli w rodzinie są małe dzieci, suczka będzie wobec nich nieco bardziej cierpliwa niż pies.

Jeżeli bernardyn ma być przede wszystkim stróżem domu i posesji, to możecie zdecydować o płci w zależności od waszych upodobań. Teoretycznie pies będzie tę rolę sprawował lepiej niż suka, ale tak naprawdę olbrzymich różnic tu nie będzie. Tyle tylko, że pies wyrasta wyższy, bardziej masywny i okazały, przez co robi większe wrażenie jako strażnik waszego domu. Pamiętać trzeba jednak, że bernardyny w ogóle mają niezależny charakter i do ich wychowania niezbędne są konsekwencja, stanowczość i autorytatywność opiekuna-przewodnika. A bernardynów-psów, skłonnych z natury do dominowania, dotyczy to w jeszcze większym stopniu niż suczek.

Również kwestia wyboru wieku psa jest sprawą bardzo istotną. Jeżeli benek będzie  pierwszym Waszym psim towarzyszem zdecydowanie zacznijcie od szczenięcia i to nie starszego niż 4 miesiące. Jeżeli mieliście już psy możecie pokusić się o zaopiekowanie się nieco starszym bernardynem - do roku. Na juniora (powyżej roku) i psa dorosłego radzę decudować się tylko tym osobom, które już miały dłuzszy kontakt z bernardynami.

  • Czego macie prawo się domagać od hodowcy?

Przede wszystkim nie ruszajcie się z hodowli ze szczenięciem bez jego książeczki zdrowia z opisem stanu zdrowia pieska, ewentualnie przebytych chorób i ze wstemplowanymi wstępnymi zabiegami oraz danymi weterynarza, który je przeprowadzał. To dokument ważniejszy od wszelkich rodowodów.

Jeżeli zależy wam na absolutnym potwierdzeniu rasowości – niezbędne będą dokumenty rodowodowe.
W każdym przypadku powinniście od hodowcy uzyskać informacje na temat żywienia, a jeżeli szczenię zaczęło jeść już suchą karmę, najlepiej byłoby gdybyście otrzymali kilkukilogramową paczkę tej karmy.
Hodowca powinien też umieć scharakteryzować wam wybranego przez was szczeniaka pod względem charakterologicznym, gdyż podstawowe cechy, predyspozycje i upodobania daje się zauważyć u szczeniąt już kilkutygodniowych.





Zakaz kopiowania, rozpowszechniania części lub całości bez zgody redakcji BERNARDYNY.wortale.net.



Dodaj komentarz

Komentarz zostanie zatwierdzony po przeczytaniu przez administratora.

Imię:
Treść komentarza:


Przepisz kod z obrazka:

Bernardyniątko w domu